WYBRANE HISTORIE
Transakcje na rynku nieruchomości... nic prostszego:
wystawienie ładnego ogłoszenia, przeprowadzenie prezentacji (a jakżeby!) dzień później i spotkanie u notariusza z wymarzonym klientem gotówkowym :)
Ale... jak to wygląda w praktyce? Miłej lektury!
wystawienie ładnego ogłoszenia, przeprowadzenie prezentacji (a jakżeby!) dzień później i spotkanie u notariusza z wymarzonym klientem gotówkowym :)
Ale... jak to wygląda w praktyce? Miłej lektury!
Pogodno, Szczecin | 4 pokoje, 2 łazienki, 113mkw, garaż
cena ofertowa: 1 395 000
wyłączność agencyjna / obsługa klienta sprzedającego (transakcja z innym biurem)
Apartament pełną gębą, bo tak trzeba nazwać 4 pokoje z 2 łazienkami na ponad 113 metrach powierzchni. Gdzie? Lepiej być nie mogło, bo tuż przy samym Parku Kasprowicza, na zamkniętym mini osiedlu z 2008 roku. Jedyne mieszkanie na ostatniej kondygnacji :) Do tego oczywiście ponad 20 metrowy taras oraz garaż pod budynkiem.
Problem, jaki należało tutaj rozwiązać, to przede wszystkim wizualna atrakcyjność ogłoszenia właściciela - apartament na zdjęciach wyglądał jak... 65-metrowe, niczym specjalnym nie wyróżniającym się mieszkanie w bloku. To oczywiście nie jego wina, nie musi przecież znać się na marketingu nieruchomości. Druga rzecz to widoczność ogłoszenia - ta po stronie właściciela była dość dobra, ale po stronie biura wówczas ogłaszającego bardzo marna i w ogóle nie trafiała do wymagającej grupy odbiorców. W końcu to mieszkanie za prawie 1,4mln zł…
Co pomogło? Umowa agencyjna z właścicielem; nowe, absolutnie najlepsze możliwe zdjęcia w mieszkaniu i na zewnątrz budynku :) zwłaszcza miniaturka, której nie dało się po prostu “przescrollować” dalej; pełna promocja na portalach i grupach facebookowych, widoczność w systemie wymiany ofert.
Efekt działań?
Nieruchomość przyjęta w lipcu 2023.
Umowa przedwstępna podpisana w połowie sierpnia 2023; końcowa+wydanie we wrześniu. Gotówka 100%. Klient z systemu wymiany ofert.
Ciekawostka?
Kupujący od wielu lat wykupują takie perełki w tej konkretnej dzielnicy (Łękno i Pogodno). Apartament był ogłaszany od końcówki 2022 roku. Dlaczego wpadł im w oko dopiero ponad pół roku później i stwierdzili że jednak warto zobaczyć go osobiście?
Nie wiem, ale domyślam się :)
wyłączność agencyjna / obsługa klienta sprzedającego (transakcja z innym biurem)
Apartament pełną gębą, bo tak trzeba nazwać 4 pokoje z 2 łazienkami na ponad 113 metrach powierzchni. Gdzie? Lepiej być nie mogło, bo tuż przy samym Parku Kasprowicza, na zamkniętym mini osiedlu z 2008 roku. Jedyne mieszkanie na ostatniej kondygnacji :) Do tego oczywiście ponad 20 metrowy taras oraz garaż pod budynkiem.
Problem, jaki należało tutaj rozwiązać, to przede wszystkim wizualna atrakcyjność ogłoszenia właściciela - apartament na zdjęciach wyglądał jak... 65-metrowe, niczym specjalnym nie wyróżniającym się mieszkanie w bloku. To oczywiście nie jego wina, nie musi przecież znać się na marketingu nieruchomości. Druga rzecz to widoczność ogłoszenia - ta po stronie właściciela była dość dobra, ale po stronie biura wówczas ogłaszającego bardzo marna i w ogóle nie trafiała do wymagającej grupy odbiorców. W końcu to mieszkanie za prawie 1,4mln zł…
Co pomogło? Umowa agencyjna z właścicielem; nowe, absolutnie najlepsze możliwe zdjęcia w mieszkaniu i na zewnątrz budynku :) zwłaszcza miniaturka, której nie dało się po prostu “przescrollować” dalej; pełna promocja na portalach i grupach facebookowych, widoczność w systemie wymiany ofert.
Efekt działań?
Nieruchomość przyjęta w lipcu 2023.
Umowa przedwstępna podpisana w połowie sierpnia 2023; końcowa+wydanie we wrześniu. Gotówka 100%. Klient z systemu wymiany ofert.
Ciekawostka?
Kupujący od wielu lat wykupują takie perełki w tej konkretnej dzielnicy (Łękno i Pogodno). Apartament był ogłaszany od końcówki 2022 roku. Dlaczego wpadł im w oko dopiero ponad pół roku później i stwierdzili że jednak warto zobaczyć go osobiście?
Nie wiem, ale domyślam się :)
Niebuszewo, Szczecin | 2 pokoje, 42mkw
cena ofertowa: 496 000 zł
cena transakcyjna: powyżej 500 000 zł
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego i kupującego
Nie, nie. To nie pomyłka. Cena na akcie wyższa niż na ogłoszeniach - zdarza się rzadko, ale jednak. Aby uzyskać taki pożądany dla właścicieli efekt, należy zmiksować parę istotnych składników: bardzo dobra lokalizacja, chodliwy metraż, najlepiej też nowsze budownictwo, rynkowa (nieprzesadzona) cena oraz tzw. rynek Sprzedającego. Dodajemy do tego dzień otwarty na nieruchomości i jest spora szansa, że efekt przerośnie oczekiwania nawet samego właściciela.
Lokal w momencie przyjmowania oferty był wynajmowany bez przerwy już od paru dobrych lat. Najemcy świadomi, że nieruchomość będzie wystawiona na sprzedaż, ale z osobistych powodów zdecydowali się wpuścić mnie na mieszkanie tylko dwukrotnie - na sesję zdjęciową oraz na 2 dni prezentacyjne. Można powiedzieć, że sytuacja sama nakierowała nas na formułę dnia otwartego.
Efekt działań?
Mieszkanie przyjęte pod koniec lutego 2024 (pełna wyłączność).
13 prezentacji przeprowadzonych w 2 dni.
5 ofert na stole. Negocjacje w górę. Rezerwacja 5 dni później.
Ciakawostka?
To mieszkanie moich znajomych, dla których satysfakcjonującą kwotą były już okolice 450 tys. - czułem jednak, że możemy zawalczyć chociaż o 30-40tys. więcej. Finalnie skończyło się na kwocie powyżej 500 000 zł :)
cena transakcyjna: powyżej 500 000 zł
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego i kupującego
Nie, nie. To nie pomyłka. Cena na akcie wyższa niż na ogłoszeniach - zdarza się rzadko, ale jednak. Aby uzyskać taki pożądany dla właścicieli efekt, należy zmiksować parę istotnych składników: bardzo dobra lokalizacja, chodliwy metraż, najlepiej też nowsze budownictwo, rynkowa (nieprzesadzona) cena oraz tzw. rynek Sprzedającego. Dodajemy do tego dzień otwarty na nieruchomości i jest spora szansa, że efekt przerośnie oczekiwania nawet samego właściciela.
Lokal w momencie przyjmowania oferty był wynajmowany bez przerwy już od paru dobrych lat. Najemcy świadomi, że nieruchomość będzie wystawiona na sprzedaż, ale z osobistych powodów zdecydowali się wpuścić mnie na mieszkanie tylko dwukrotnie - na sesję zdjęciową oraz na 2 dni prezentacyjne. Można powiedzieć, że sytuacja sama nakierowała nas na formułę dnia otwartego.
Efekt działań?
Mieszkanie przyjęte pod koniec lutego 2024 (pełna wyłączność).
13 prezentacji przeprowadzonych w 2 dni.
5 ofert na stole. Negocjacje w górę. Rezerwacja 5 dni później.
Ciakawostka?
To mieszkanie moich znajomych, dla których satysfakcjonującą kwotą były już okolice 450 tys. - czułem jednak, że możemy zawalczyć chociaż o 30-40tys. więcej. Finalnie skończyło się na kwocie powyżej 500 000 zł :)
Dąbie, Szczecin | skrajny szereg, 5 pokoi, 143mkw
cena ofertowa: 850 000 zł
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego i kupującego
Dom na Tczewskiej okazał się dosyć niestandardową nieruchomością. Zadłużenie w IV dziale u osoby fizycznej, stosunkowo ruchliwa ulica, 5 pokojowy, skrajny szeregowiec z największą działką, dodatkowo dom był wynajmowany dla pracowników przez dłuższy okres - ci zaś, dyplomatycznie mówiąc, dbali o dom “odrobinę” mniej niż gdyby był ich na własność. Generalnie: dużo plusów, parę minusów, wszystko trzeba było wziąć pod uwagę, a pozbycie się wierzytelności też nie ułatwiało sprawy.
Piewrsze spotkanie z właścicielami zakończyło się uściśnięciem dłoni i słowami “zdzwońmy się za 2 tygodnie” - powód? Cena. Sprzedający oczekiwali kwoty mooocno powyżej rynkowej (ponad 1mln), a ja zgodziłem się przyjąć dom do oferty, kiedy postanowią urealnić cenę do okolic 800-900 tys. zł. Tak też się stało, po około tygodniu dostałem telefon z prośbą o kolejne spotkanie, tym razem już na podpisanie umowy.
Dopóki cena była powyżej 800 000 zł, dopóty ruch nie był satysfakcjonujący. Warto też zaznaczyć, że równoczesnie ogłaszaliśmy dom również na wynajem i tutaj zainteresowanie było odrobinę większe, lecz właściciele zdecydowanie bardziej woleli dom sprzedać. Temat udało się zamknąć stosunkowo szybko zaraz po obniżeniu ceny do 790 tys. - ten krok “rozwiązał worek” - dwie prezentacje w tym samym dniu, oboje zainteresowanych zakupem, wyścig wygrany przez tych szybszych i konkretniejszych :)
Efekt działań?
Nieruchomość przyjętaw połowie maja 2023.
Umowa rezerwacyjna podpisana 2 miesiące później.
Końcowa+wydanie w październiku. Klient kredytowy + gotówka ze sprzedaży swojego mieszkania.
Ciekawostka?
Kupującym tak spodobała się obsługa, że zdecydowali się powierzyć mi też swoje mieszkanie na sprzedaż kilka ulic dalej - całość zabezpieczyliśmy odpowiednimi, bezpiecznymi terminami, wszystko przebiegło sprawnie - a nowi właściciele już są na finiszu remontu swojego nowego domu na Tczewskiej :)
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego i kupującego
Dom na Tczewskiej okazał się dosyć niestandardową nieruchomością. Zadłużenie w IV dziale u osoby fizycznej, stosunkowo ruchliwa ulica, 5 pokojowy, skrajny szeregowiec z największą działką, dodatkowo dom był wynajmowany dla pracowników przez dłuższy okres - ci zaś, dyplomatycznie mówiąc, dbali o dom “odrobinę” mniej niż gdyby był ich na własność. Generalnie: dużo plusów, parę minusów, wszystko trzeba było wziąć pod uwagę, a pozbycie się wierzytelności też nie ułatwiało sprawy.
Piewrsze spotkanie z właścicielami zakończyło się uściśnięciem dłoni i słowami “zdzwońmy się za 2 tygodnie” - powód? Cena. Sprzedający oczekiwali kwoty mooocno powyżej rynkowej (ponad 1mln), a ja zgodziłem się przyjąć dom do oferty, kiedy postanowią urealnić cenę do okolic 800-900 tys. zł. Tak też się stało, po około tygodniu dostałem telefon z prośbą o kolejne spotkanie, tym razem już na podpisanie umowy.
Dopóki cena była powyżej 800 000 zł, dopóty ruch nie był satysfakcjonujący. Warto też zaznaczyć, że równoczesnie ogłaszaliśmy dom również na wynajem i tutaj zainteresowanie było odrobinę większe, lecz właściciele zdecydowanie bardziej woleli dom sprzedać. Temat udało się zamknąć stosunkowo szybko zaraz po obniżeniu ceny do 790 tys. - ten krok “rozwiązał worek” - dwie prezentacje w tym samym dniu, oboje zainteresowanych zakupem, wyścig wygrany przez tych szybszych i konkretniejszych :)
Efekt działań?
Nieruchomość przyjętaw połowie maja 2023.
Umowa rezerwacyjna podpisana 2 miesiące później.
Końcowa+wydanie w październiku. Klient kredytowy + gotówka ze sprzedaży swojego mieszkania.
Ciekawostka?
Kupującym tak spodobała się obsługa, że zdecydowali się powierzyć mi też swoje mieszkanie na sprzedaż kilka ulic dalej - całość zabezpieczyliśmy odpowiednimi, bezpiecznymi terminami, wszystko przebiegło sprawnie - a nowi właściciele już są na finiszu remontu swojego nowego domu na Tczewskiej :)
Turzyn, Szczecin | 2 pokoje, 40mkw
cena ofertowa: 315 000 zł
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego (transakcja z innym biurem)
Ważna, bo moja pierwsza transakcja!
Mieszkanie - można powiedzieć - jak każde inne. Typowo babciowe, 2 pokoje na 40 metrach, do generalnego remontu. Były też tzw. “demony sprzedającego” - trzecie, ostatnie piętro, i meeega wysokie schody, nawet jak na kamienicę. Podstawą nabycia również niestandardowa, bo umowa dożywocia. Właściciele ogłoszenie wrzucili do sieci samodzielnie, ale jak się okazało - ze względu na to że mieszkali 100km od Szczecina, przydałby im się ktoś do obsługi na miejscu. Zrobili więc casting, wybrali trzech agentów, z każdym przeprowadzili rozmowę i… jak to się stało że wybrali świeżaka?
“Pan był jedyną osobą, której nie zależało jedynie na samym przyjęciu oferty, ale realnie chciał nam Pan pomóc, bez sprzedażowej gadki, nie czuliśmy się do czegokolwiek przymuszani” - usłyszałem wyjaśnienie już po transakcji. Duma!
Efekt działań?
Mieszkanie przyjęte na koniec października 2022.
Rezerwacja i umowa końcowa (klienci gotówkowi) podpisana 2,5 miesiąca później. Współpraca z innym biurem przez SWO.
Ciekawostka #1?
Mieszkanie kupili rodzice dla swojego niedowidzącego syna. Tuż po prezentacji jednak od razu skreśliłem ich jako potencjalnych klientów, bo przecież nikt o zdrowych zmysłach nie kupiłby mieszkania dla chorującego dziecka w wysokiej kamienicy. Co zadecydowało? W klatce obok mieszkała ciotka przyszłego właściciela :) pierwsza transakcja i pierwsza istotna lekcja - nie skreślaj całkowicie swoich potencjalnych klientów!
Ciekawostka #2?
Kupujący nie chcieli babcinego wyposażenia, a właściciele nie mieli możliwości opróżnienia mieszkania. Zaoferowałem się, że w wybrany dzień zrobię “wyprzedaż”, wyznaczyłem godziny i ogłosiłem temat na lokalnych “śmieciarkach”. I tutaj szok, bo mieszkanie było puste dosłownie w ciągu 2h, a obie strony zadowolone w stu procentach!
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego (transakcja z innym biurem)
Ważna, bo moja pierwsza transakcja!
Mieszkanie - można powiedzieć - jak każde inne. Typowo babciowe, 2 pokoje na 40 metrach, do generalnego remontu. Były też tzw. “demony sprzedającego” - trzecie, ostatnie piętro, i meeega wysokie schody, nawet jak na kamienicę. Podstawą nabycia również niestandardowa, bo umowa dożywocia. Właściciele ogłoszenie wrzucili do sieci samodzielnie, ale jak się okazało - ze względu na to że mieszkali 100km od Szczecina, przydałby im się ktoś do obsługi na miejscu. Zrobili więc casting, wybrali trzech agentów, z każdym przeprowadzili rozmowę i… jak to się stało że wybrali świeżaka?
“Pan był jedyną osobą, której nie zależało jedynie na samym przyjęciu oferty, ale realnie chciał nam Pan pomóc, bez sprzedażowej gadki, nie czuliśmy się do czegokolwiek przymuszani” - usłyszałem wyjaśnienie już po transakcji. Duma!
Efekt działań?
Mieszkanie przyjęte na koniec października 2022.
Rezerwacja i umowa końcowa (klienci gotówkowi) podpisana 2,5 miesiąca później. Współpraca z innym biurem przez SWO.
Ciekawostka #1?
Mieszkanie kupili rodzice dla swojego niedowidzącego syna. Tuż po prezentacji jednak od razu skreśliłem ich jako potencjalnych klientów, bo przecież nikt o zdrowych zmysłach nie kupiłby mieszkania dla chorującego dziecka w wysokiej kamienicy. Co zadecydowało? W klatce obok mieszkała ciotka przyszłego właściciela :) pierwsza transakcja i pierwsza istotna lekcja - nie skreślaj całkowicie swoich potencjalnych klientów!
Ciekawostka #2?
Kupujący nie chcieli babcinego wyposażenia, a właściciele nie mieli możliwości opróżnienia mieszkania. Zaoferowałem się, że w wybrany dzień zrobię “wyprzedaż”, wyznaczyłem godziny i ogłosiłem temat na lokalnych “śmieciarkach”. I tutaj szok, bo mieszkanie było puste dosłownie w ciągu 2h, a obie strony zadowolone w stu procentach!
Płonia, Szczecin | dom parterowy 140mkw, 4 pokoje
cena ofertowa: 920 000 zł
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego
Dom 140m2 w przepięknej lokalizacji, kilkadziesiąt metrów od wejścia do Puszczy Bukowej. Ale też rzut beretem do drogi wojewódzkiej na Pyrzyce i Szczecin. Duża działka (1140m2) i świetne możliwości aranżacyjne. Same plusy?
Niekoniecznie. Nieruchomość zbudowana w technologii szkieletowej (kanadyjskiej) - ta informacja, mimo że każdy oglądający był jej świadom, finalnie okazywała się powodem magicznego pożegnania pt. “szukamy dalej”. Dom wybudował właściciel, który na codzień stawia takie budynki w Norwegii - w Polsce jednak nadal panuje nie do końca poprawny stereotyp domów drewnianych jako “zimnych, łatwopalnych”, i generalnie “nie ma to jak cegła” :)
Nieruchomość przyjęta na pełnej wyłączności w idealnym momencie - właściciele już na miejscu nie przebywali i potrzebowali opiekuna, który odbierze klucze i kolejny raz spotka się z nimi już u notariusza - scenariusz idealny. Tak też się stało, chociaż nie była to łatwa i szybka przeprawa - kilkanaście prezentacji zrobiło swoje.
Efekt działań?
Dom przyjęty w połowie kwietnia 2023.
Umowa przedwstępna podpisana 3 miesiące później.
Końcowa kolejne 3 miesiące później, tuż po transakcji sprzedaży nieruchomości Kupujących.
Ciekawostka?
Klienci kupujący podjęli spore ryzyko, bo sami posiadali nieruchomość dosyć niestandardową - dom całoroczny na osiedlu rodzinnych ogródków działkowych z dosyć wysoką ceną wyjściową i musieli ograniczyć się do znalezienia klienta gotówkowego. Tak też, na szczęście, się stało :)
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego
Dom 140m2 w przepięknej lokalizacji, kilkadziesiąt metrów od wejścia do Puszczy Bukowej. Ale też rzut beretem do drogi wojewódzkiej na Pyrzyce i Szczecin. Duża działka (1140m2) i świetne możliwości aranżacyjne. Same plusy?
Niekoniecznie. Nieruchomość zbudowana w technologii szkieletowej (kanadyjskiej) - ta informacja, mimo że każdy oglądający był jej świadom, finalnie okazywała się powodem magicznego pożegnania pt. “szukamy dalej”. Dom wybudował właściciel, który na codzień stawia takie budynki w Norwegii - w Polsce jednak nadal panuje nie do końca poprawny stereotyp domów drewnianych jako “zimnych, łatwopalnych”, i generalnie “nie ma to jak cegła” :)
Nieruchomość przyjęta na pełnej wyłączności w idealnym momencie - właściciele już na miejscu nie przebywali i potrzebowali opiekuna, który odbierze klucze i kolejny raz spotka się z nimi już u notariusza - scenariusz idealny. Tak też się stało, chociaż nie była to łatwa i szybka przeprawa - kilkanaście prezentacji zrobiło swoje.
Efekt działań?
Dom przyjęty w połowie kwietnia 2023.
Umowa przedwstępna podpisana 3 miesiące później.
Końcowa kolejne 3 miesiące później, tuż po transakcji sprzedaży nieruchomości Kupujących.
Ciekawostka?
Klienci kupujący podjęli spore ryzyko, bo sami posiadali nieruchomość dosyć niestandardową - dom całoroczny na osiedlu rodzinnych ogródków działkowych z dosyć wysoką ceną wyjściową i musieli ograniczyć się do znalezienia klienta gotówkowego. Tak też, na szczęście, się stało :)
Podjuchy, Szczecin | 2 pokoje, 52mkw
cena ofertowa: 539 000 zł
wyłączność agencyjna / obsługa klienta sprzedającego i kupującego
Klienci sprzedający z polecenia. Na początku jednak chcieli podjąć próbę samodzielnej sprzedaży - klientów nawet znaleźli, ale ci z kolei nie mogli uporać się ze sprzedażą swojego mieszkania, a to był warunek dalszych zakupów. Początkowa kwota (555 tys.) okazała się jednak zbyt wysoka na ówczesne realia rynku, więc zdecydowali się poprosić o wsparcie.
Mieszkanie przyjąłem na umowie agencyjnej, umożliwiającej sprzedaż samodzielną przez właścicieli mieszkania. Cenę ustaliliśmy na 539 000 zł z opcją na ewentualną redukcję kwoty - sprzedający mieli już bowiem podpisaną umowę przedwstępną na kupno domu, więc musieliśmy zrobić wszystko, żeby spiąć oba tematy.
Jak to często bywa przy umowach agencyjnych, więcej klientów dzwoniących i oglądających mieli właściciele. Do mnie zadzwonili jednak ci najważniejsi - przyszli właściciele. Kolejny raz - pierwsza i jedyna prezentacja i temat zamknięty.
Efekt działań?
Mieszkanie przyjęte w czerwcu 2024.
Rezerwacja miesiąc później. Przedwstępna w sierpniu, końcowa we wrześniu. Klienci kredytowi.
Ciakawostka?
Kupujący zdecydowali się na kontakt z pośrednikiem, zamiast bezpośrednio z właścicielami. Młoda para, byli bardzo skrupulatni, zadawali sporo pytań związanych z procesem, potrzebowali również pomocy zaprzyjaźnionego kredytowca. Przyjęło się, że to starsi ludzie z reguły bezpieczniej czują się z pomocą agenta, ale ten przykład pokazuje że coraz więcej młodych ludzi woli zaufać profesjonalistom i mieć formalności z głowy.
wyłączność agencyjna / obsługa klienta sprzedającego i kupującego
Klienci sprzedający z polecenia. Na początku jednak chcieli podjąć próbę samodzielnej sprzedaży - klientów nawet znaleźli, ale ci z kolei nie mogli uporać się ze sprzedażą swojego mieszkania, a to był warunek dalszych zakupów. Początkowa kwota (555 tys.) okazała się jednak zbyt wysoka na ówczesne realia rynku, więc zdecydowali się poprosić o wsparcie.
Mieszkanie przyjąłem na umowie agencyjnej, umożliwiającej sprzedaż samodzielną przez właścicieli mieszkania. Cenę ustaliliśmy na 539 000 zł z opcją na ewentualną redukcję kwoty - sprzedający mieli już bowiem podpisaną umowę przedwstępną na kupno domu, więc musieliśmy zrobić wszystko, żeby spiąć oba tematy.
Jak to często bywa przy umowach agencyjnych, więcej klientów dzwoniących i oglądających mieli właściciele. Do mnie zadzwonili jednak ci najważniejsi - przyszli właściciele. Kolejny raz - pierwsza i jedyna prezentacja i temat zamknięty.
Efekt działań?
Mieszkanie przyjęte w czerwcu 2024.
Rezerwacja miesiąc później. Przedwstępna w sierpniu, końcowa we wrześniu. Klienci kredytowi.
Ciakawostka?
Kupujący zdecydowali się na kontakt z pośrednikiem, zamiast bezpośrednio z właścicielami. Młoda para, byli bardzo skrupulatni, zadawali sporo pytań związanych z procesem, potrzebowali również pomocy zaprzyjaźnionego kredytowca. Przyjęło się, że to starsi ludzie z reguły bezpieczniej czują się z pomocą agenta, ale ten przykład pokazuje że coraz więcej młodych ludzi woli zaufać profesjonalistom i mieć formalności z głowy.
Bukowe, Szczecin | 3 pokoje, 68mkw, ogródek
cena ofertowa: 842 000 zł
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego i kupującego
TL;DR: najwyższa cena z metra na Prawobrzeżu; jedna prezentacja; sprzedane za cenę ofertową.
Piekielnie dobra lokalizacja plus ogródek. Te dwa czynniki zadecydowały o sprawnym przebiegu procesu. Klient wówczas mieszkający w kamienicy w “niezaciekawej” dzielnicy - zamienił hałas tramwajów i samochodów na błogą ciszę z ogródkiem i widokiem na park - w którym notabene znajduje się chroniony gatunek żab, więc raczej przez dłuższy czas żadna Biedronka czy inny deweloper nie wbije łopaty.
Sama prezentacja nie zapowiadała tego, co miało nadejść. A nadeszło szybko, bo 30 minut później - “Panie Krzysztofie, rezerwujemy”. Widząc przychodzące połączenie od klienta, byłem pewien że chodzi o dopytanie o jakieś szczegóły, a tu taki “klops”. Ledwo zaprezentowane, a już trzeba umawiać notariusza :)
Efekt działań?
Mieszkanie przyjęte na początku marca 2024.
Rezerwacja po jedynej prezentacji w tym samym miesiącu. Przedwstępna na początku kwietnia, końcowa w czerwcu. Klient kredytowy.
Ciakawostka?
Średnia cena podobnych mieszkań (metraż, ogródek, rok bloku) w tamtym czasie na Prawobrzeżu to okolice 9500-10 000 zł/m2. Znając wyjątkowość lokalizacji, wystawiliśmy ofertę dość odważnie - 12 400 zł/m2. Czy warto podejmować ryzyko? Ja odpowiedź znam.
pełna wyłączność / obsługa klienta sprzedającego i kupującego
TL;DR: najwyższa cena z metra na Prawobrzeżu; jedna prezentacja; sprzedane za cenę ofertową.
Piekielnie dobra lokalizacja plus ogródek. Te dwa czynniki zadecydowały o sprawnym przebiegu procesu. Klient wówczas mieszkający w kamienicy w “niezaciekawej” dzielnicy - zamienił hałas tramwajów i samochodów na błogą ciszę z ogródkiem i widokiem na park - w którym notabene znajduje się chroniony gatunek żab, więc raczej przez dłuższy czas żadna Biedronka czy inny deweloper nie wbije łopaty.
Sama prezentacja nie zapowiadała tego, co miało nadejść. A nadeszło szybko, bo 30 minut później - “Panie Krzysztofie, rezerwujemy”. Widząc przychodzące połączenie od klienta, byłem pewien że chodzi o dopytanie o jakieś szczegóły, a tu taki “klops”. Ledwo zaprezentowane, a już trzeba umawiać notariusza :)
Efekt działań?
Mieszkanie przyjęte na początku marca 2024.
Rezerwacja po jedynej prezentacji w tym samym miesiącu. Przedwstępna na początku kwietnia, końcowa w czerwcu. Klient kredytowy.
Ciakawostka?
Średnia cena podobnych mieszkań (metraż, ogródek, rok bloku) w tamtym czasie na Prawobrzeżu to okolice 9500-10 000 zł/m2. Znając wyjątkowość lokalizacji, wystawiliśmy ofertę dość odważnie - 12 400 zł/m2. Czy warto podejmować ryzyko? Ja odpowiedź znam.
Goleniów | dom 150mkw, na wynajem
obsługa klienta poszukującego
TL;DR: swoim klientom szukającym mieszkania z ogródkiem na wynajem (budżet 4,5k), znalazłem… 150 metrowy dom na działce 600mkw za… 200zł więcej (4,7k).
Ale do rzeczy: moi klienci to właściciele dosyć nietypowego mieszkania (120mkw, poddasze na 4rtym piętrze bez windy, więc sprzedażowo było to wyzwanie), które miałem również w swojej ofercie na wyłączności agencyjnej. Właściciele sprzedali mieszkanie swoim znajomym, a sami postanowili na 2-3 letni okres kolejną nieruchomość wynająć zamiast kupować.
Ze względu na jakość dotychczasowej obsługi z mojej strony (podobno całkiem niezłą), poszukiwanie mieszkania z ogródkiem (mus!) powierzyli też w moje ręce. Wybraliśmy 5 sztuk na pierwszy dzień prezentacji. Ale postanowiłem zadziałać trochę nieszablonowo i podjąłem próbę wykopania z rynku również czegoś, co nie było do znalezienia na portalach - stworzyłem grafikę z parametrami poszukiwanej nieruchomości, na które przez facebooka zgłosił się właściciel parterowego domu (wystawiony na sprzedaż, jak i na wynajem (6k/mc)). Budżet jednak nam tutaj totalnie się nie spinał, więc zapytałem właściciela czy jest sens przyjeżdżać do niego z klientami szukającymi wynajmu do max. 4,5k.
Usłyszałem sakramentalne “Proszę przyjechać” i wtedy poczułem krew.
Moi klienci domem byli wniebowzięci (niemal 100mkw powierzchni więcej niż przy mieszkaniach, nie wspominając już o ogrodzie…) i wychodząc z prezentacji, mieli już podjętą decyzję.
Efekt działań?
Obejrzeliśmy razem 5 mieszkań i 1 dom. Ostateczne warunki wynajmu domu: najem na rok, czynsz zamknął się w kwocie 4700zł (zamiast 6000!), czyli ledwo 200zł więcej niż pierwotnie zakładany budżet na mieszkania z ogródkiem.
Ciekawostka?
Klienci wśród swoich znajomych mieli również pośredników. Z jakiegoś powodu zaufali jednak zupełnie obcej osobie i… podobno nie stracili :)
TL;DR: swoim klientom szukającym mieszkania z ogródkiem na wynajem (budżet 4,5k), znalazłem… 150 metrowy dom na działce 600mkw za… 200zł więcej (4,7k).
Ale do rzeczy: moi klienci to właściciele dosyć nietypowego mieszkania (120mkw, poddasze na 4rtym piętrze bez windy, więc sprzedażowo było to wyzwanie), które miałem również w swojej ofercie na wyłączności agencyjnej. Właściciele sprzedali mieszkanie swoim znajomym, a sami postanowili na 2-3 letni okres kolejną nieruchomość wynająć zamiast kupować.
Ze względu na jakość dotychczasowej obsługi z mojej strony (podobno całkiem niezłą), poszukiwanie mieszkania z ogródkiem (mus!) powierzyli też w moje ręce. Wybraliśmy 5 sztuk na pierwszy dzień prezentacji. Ale postanowiłem zadziałać trochę nieszablonowo i podjąłem próbę wykopania z rynku również czegoś, co nie było do znalezienia na portalach - stworzyłem grafikę z parametrami poszukiwanej nieruchomości, na które przez facebooka zgłosił się właściciel parterowego domu (wystawiony na sprzedaż, jak i na wynajem (6k/mc)). Budżet jednak nam tutaj totalnie się nie spinał, więc zapytałem właściciela czy jest sens przyjeżdżać do niego z klientami szukającymi wynajmu do max. 4,5k.
Usłyszałem sakramentalne “Proszę przyjechać” i wtedy poczułem krew.
Moi klienci domem byli wniebowzięci (niemal 100mkw powierzchni więcej niż przy mieszkaniach, nie wspominając już o ogrodzie…) i wychodząc z prezentacji, mieli już podjętą decyzję.
Efekt działań?
Obejrzeliśmy razem 5 mieszkań i 1 dom. Ostateczne warunki wynajmu domu: najem na rok, czynsz zamknął się w kwocie 4700zł (zamiast 6000!), czyli ledwo 200zł więcej niż pierwotnie zakładany budżet na mieszkania z ogródkiem.
Ciekawostka?
Klienci wśród swoich znajomych mieli również pośredników. Z jakiegoś powodu zaufali jednak zupełnie obcej osobie i… podobno nie stracili :)
Podańsko | dom 315mkw, 7 pokoi, garaż
cena ofertowa: 1 299 000 zł
cena transakcyjna: 1 070 000 zł
obsługa klienta kupującego
Zdecydowanie mój największy sukces negocjacyjny. 229 000 zł urwane właściwie jednym niezobowiązującym pytaniem przez telefon do pośrednika po drugiej stronie.
Ale po kolei. Historia nie jest krótka, bo trwała od połowy maja 2023 - wtedy to poznałem klientów na prezentacji jednej z moich ofert. Tego akurat domu nie kupili, ale doceniając uczciwość i jakość obsługi z mojej strony, zdecydowali się na dalsze poszukiwania właśnie ze mną. Obejrzeliśmy jeszcze sporo, bo aż ponad 10 nieruchomości, nic niestety nie spełniało dosyć konkretnych oczekiwań (duży dom na dwie rodziny, koniecznie 2 sypialnie na parterze, lokalizacja wśród zieleni).
Klienci zżyli się już ze mną do takiego stopnia, że ofertę omawianego domu (oferta innego biura)… wysłali mi sami. Żebym zweryfikował, dowiedział się paru rzeczy, szczegółów, wybadał teren pod kątem negocjacji, bo jednak cena ofertowa przekraczała budżet o około 100tys.
Parametry domu spełniały wszystkie założenia, albo i więcej. W teorii i na zdjęciach - ideał. Ogromny metraż, 2 sypialnie dla teściów na dole, bardzo duży pokój dla brata właścicielki - fana muzyki i jej tworzenia. Na ogrodzie strefa grillowa, kąpielowa, taras z oczkiem wodnym... Oraz mały gratis: dwustanowiskowy garaż z… mieszkaniem dla gości na poddaszu. Tam naprawdę było wszystko.
Sama prezentacja okazała się właściwie tylko formalnością - po wyjściu decyzja już tak naprawdę zapadła. Jeszcze tylko kwestia ceny - ten temat pozostał już w mojej gestii. Mieszanka (niewielkiego jeszcze, ale jednak) doświadczenia, odpowiedniego przygotowania i wybadania terenu, odrobina ryzyka i wynik niesamowity - minus 229 000 zł dla moich klientów okazał się ofertą absolutnie nie do odrzucenia.
Efekt działań?
Od połowy maja do dnia rezerwacji (koniec września) minęło 4,5 miesiąca. Zjeździliśmy razem kilkanaście nieruchomości, ale wdzięczność za pomoc na sam koniec warta jest każdego litra paliwa i minuty poświęconego czasu.
Ciekawostka?
Dodatkowo, w lipcu tego roku sprzedałem mieszkanie teściów klientki (to właśnie dla tych teściów były te 2 sypialnie na parterze). Mieszkanie kawałek dalej, bo aż w Gryficach. Dlaczego klienci woleli powierzyć sprzedaż mi zamiast komuś na miejscu? Nie wiem, ale się domyślam :)
cena transakcyjna: 1 070 000 zł
obsługa klienta kupującego
Zdecydowanie mój największy sukces negocjacyjny. 229 000 zł urwane właściwie jednym niezobowiązującym pytaniem przez telefon do pośrednika po drugiej stronie.
Ale po kolei. Historia nie jest krótka, bo trwała od połowy maja 2023 - wtedy to poznałem klientów na prezentacji jednej z moich ofert. Tego akurat domu nie kupili, ale doceniając uczciwość i jakość obsługi z mojej strony, zdecydowali się na dalsze poszukiwania właśnie ze mną. Obejrzeliśmy jeszcze sporo, bo aż ponad 10 nieruchomości, nic niestety nie spełniało dosyć konkretnych oczekiwań (duży dom na dwie rodziny, koniecznie 2 sypialnie na parterze, lokalizacja wśród zieleni).
Klienci zżyli się już ze mną do takiego stopnia, że ofertę omawianego domu (oferta innego biura)… wysłali mi sami. Żebym zweryfikował, dowiedział się paru rzeczy, szczegółów, wybadał teren pod kątem negocjacji, bo jednak cena ofertowa przekraczała budżet o około 100tys.
Parametry domu spełniały wszystkie założenia, albo i więcej. W teorii i na zdjęciach - ideał. Ogromny metraż, 2 sypialnie dla teściów na dole, bardzo duży pokój dla brata właścicielki - fana muzyki i jej tworzenia. Na ogrodzie strefa grillowa, kąpielowa, taras z oczkiem wodnym... Oraz mały gratis: dwustanowiskowy garaż z… mieszkaniem dla gości na poddaszu. Tam naprawdę było wszystko.
Sama prezentacja okazała się właściwie tylko formalnością - po wyjściu decyzja już tak naprawdę zapadła. Jeszcze tylko kwestia ceny - ten temat pozostał już w mojej gestii. Mieszanka (niewielkiego jeszcze, ale jednak) doświadczenia, odpowiedniego przygotowania i wybadania terenu, odrobina ryzyka i wynik niesamowity - minus 229 000 zł dla moich klientów okazał się ofertą absolutnie nie do odrzucenia.
Efekt działań?
Od połowy maja do dnia rezerwacji (koniec września) minęło 4,5 miesiąca. Zjeździliśmy razem kilkanaście nieruchomości, ale wdzięczność za pomoc na sam koniec warta jest każdego litra paliwa i minuty poświęconego czasu.
Ciekawostka?
Dodatkowo, w lipcu tego roku sprzedałem mieszkanie teściów klientki (to właśnie dla tych teściów były te 2 sypialnie na parterze). Mieszkanie kawałek dalej, bo aż w Gryficach. Dlaczego klienci woleli powierzyć sprzedaż mi zamiast komuś na miejscu? Nie wiem, ale się domyślam :)